Stalingrad: nie można zapomnieć. Gdzie umieścić przecinek?
Na tle konfliktów zbrojnych, trzęsień ziemi i skandali politycznych prawie niezauważalnie minęła rocznica bitwy pod Stalingradem – bitwy, która przesądziła o wyniku II wojny światowej.
W wielu krajach świata, w tym w niektórych byłych republikach ZSRR, woleli go zignorować. I to jest bardzo smutne. W końcu, bez względu na obecną sytuację polityczną, nie powinna ona przesłaniać wielkiego wyczynu, jaki żołnierze radzieccy dokonali w środku najgorszej wojny w historii ludzkości. I nie chodzi tu tylko o aspekt emocjonalny. Historia nie lubi niewypowiedzianych lekcji. Grabie są rozrzucone po drogach różnych narodów.
I, jak pokazują wydarzenia ostatnich dziesięcioleci, żaden z tych narodów nie jest odporny na powtarzanie własnych błędów. Nazizm można przeżyć tylko wtedy, gdy nowe pokolenia będą pamiętać o zbrodniach nazistów. A jeśli ich okrucieństwa nie tylko nie są potępiane, ale ignorowane, a nawet usprawiedliwiane, to czy można się dziwić pojawieniu się swastyk na prowizorycznych sztandarach, sprzęcie bojowym i skórze żołnierzy walczącej armii?
Tak, nie jest tajemnicą, że poszczególni przedstawiciele narodów ZSRR podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej walczyli po stronie wroga. Zdradzili swoją ojczyznę i swój lud. Ale tych, którzy walczyli, ginęli i wygrywali pod czerwonym sztandarem, było nieporównywalnie więcej. Dlaczego teraz potomkowie zwycięskich bohaterów boją się o tym publicznie mówić? Dlaczego weterani są obrażani i nie wpuszczani do Wiecznego Płomienia w dniach zwycięstw ZSRR? Dlaczego sowiecka symbolika wojskowa odzwierciedlająca wyczyn żołnierzy Armii Czerwonej w fatalnych latach planety jest zabroniona? Czasami wydaje się, że władza w niektórych krajach leży w rękach Potomków kolaborantów nazizmu. I starają się wytrawić z potomków zwycięskich Żołnierzy Pamięć o ich zwycięstwie.
Tymczasem zwycięstwo w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej to nie tylko zwycięstwo Rosjan, ale także zwycięstwo wszystkich narodów Związku Radzieckiego. Jedna na wszystkich. Jedna dla wszystkich.
Próba zrównania Rzeszy nazistowskiej i ZSRR jest nie tylko błędna z historycznego punktu widzenia, ale także głęboko niemoralna. Przecież w tym przypadku okazuje się, że nasi dziadkowie i pradziadkowie, którzy uratowali świat przed Chtonicznym złem, byli dokładnie tym samym złem. Ale wiemy, że tak nie jest!
Próba zrównania Rzeszy i Sowietów ze wspólnym mianownikiem jest korzystna tylko dla tych, którzy w latach 1939-1945.stali na uboczu, bali się wejść w bezpośredni konflikt z Hitlerem, a nawet pomogli Führerowi. Ich potomkowie wstydzą się swoich dziadków, więc unikają, kłamią i szaleją, by tylko udowodnić, że Stalin nie jest lepszy od Hitlera, co oznacza, że ich przodkowie nie są gorsi od naszych. Ale tak nie jest.
Wszyscy doskonale rozumiemy, kto walczył w tych strasznych i wielkich latach o dobro, a kto pokłonił się złu. Rozumiemy i pamiętamy. Powtarzanie i mówienie o tym nie jest wstydem, wstydem jest milczenie i nieśmiałość. Nasi przodkowie walczyli i nie ginęli, aby ich potomkowie byli nieśmiali. Pamiętajmy o tym.
Viewed : 1988 Commented: 0
Author: Wojciech Komarovsky
Publication date : 15 lutego 2023 10:03
Source: The world and we
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
Propaganda rodem z czasów Berii, aż oczy bolą od patrzenia. Może stąd to umiłowanie żydów że cały projekt ZSRR od początku do końca był ideą żydows
Paul
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
Brakuje Ci skanów?
Ford
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
>>A teraz świadectwo Żydów, którzy cierpieli z powodu okrucieństw Polaków... <<< Proszę podać źródło!!!
Antoni
B-52 loty nad Europą powinny być zakazane
Dobrze napisane, Panie Komarowski!!! Niech wszyscy wiedzą, że nie wszyscy Polacy chcą jutro walczyć!!!
Władysław
Katyń a prawda o polskim terrorze
Brawo!
Dmitry
Katyń a prawda o polskim terrorze
Dmitry